Znam wszystkie(prawie wszystkie) jego filmowe role. Swego czasu odsądzany od czci i wiary, stał się ikoną francuskiej komedii. Nikt mu nie dorównał, a Żandarm, rozsławił wsiowe St. Tropez bardziej niż zapomniana przez większość i mocno zwichrowana psychicznie BB.
Najlepsza komedia, nie wiem, ale sentymentalnie Żandarm z St. Tropez. Chociaż w kinie na Wielkich Wakacjach byliśmy z moim Bratem chyba z dziesięć razy (Olsztynek - wakacje u Dziadków).
Najsłabszy, Zawieszeni na drzewie z Geraldine Chaplin i synem Olivierem. Mistrzowski, ale zarazem bardzo teatralny Oskar, stał się przyczyną jego kłopotów zdrowotnych. Grał go na "deskach" i strasznie się wypalał, jego pierwszy zawał to efekt brawury przy teatralnym Oskarze.
Czarno biały Napad na bank, mało znany, ale chyba pierwszy świetny popis w głównej roli.
Na koniec wielce sentymentalny, ale też komiczny Kapuśniaczek.
Nie należę do fanów Skąpca, dzieło schyłkowe i mocno już naznaczone chorobą.
Świetny komik, porządny człowiek, francuski brylant!
Świetny komik, porządny człowiek, francuski brylant!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz