wtorek, 29 lipca 2014

Polityczno - wakacyjny miszmasz

Wczorajszy wywiad dla Faktu, Kaczor odrzuca współpracę z Mikke. Polityczny błąd, JKM to trefniś i  szaleniec, ale jego wyborcy już nie. Przy tak niestabilnej scenie wyborczej, czyli huśtawce nastrojów i nikłej szansie na samodzielne rządzenie (nie za bardzo wierzę w telefoniczne sondaże) sojuszników szukać trzeba! A partia Mikkego jest jedyną w której można szukać koalicjantów.

Póki co Tusk schował się do dziury, nawet już nad morzem ze strachu nie biega. Sikorski bredzi i coraz bardziej odlatuje w twitterowy virtual. Obu panów sny o synekurach w UE odeszły w bezpowrotny niebyt.

Niezawodne ongiś odwody plujących nienawiścią staruszków zapadły się pod ziemię. Czasem tylko pojawi się "Kuczyński Waldemar", ale jego wypowiedzi przeszły same siebie i stanęły obok! Gość ze swą bezinteresowną nienawiścią kwalifikuje się wprost do Tworek. Podobnie zresztą jak niejaki towarzysz "Bratkowski Stefan". Ten oszołom z kolei swego czasu,  wściekle opitalał przydomową
kioskarkę za dystrybuowanie prawicowej prasy. Wściekłość, nienawiść i szaleństwo, ale to należy leczyć!

Niezachwianie wieszczę koniec Sovietów. Putin jest grabarzem i po nim z dawnego Imperium nie zostanie już nic. Degrengolada kagiebowskiego systemu widoczna na każdym kroku pogłębia się, a kompletny brak pomysłu na zakończenie konfliktu na Ukrainie, to ostatni gwóźdź do trumny CCCP. Zobaczycie, zobaczycie Mistrzostw Świata w Piłkę Nożną w Rosji nie będzie, bo tego kraju za cztery lata już nie będzie!



    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz