Jedna z hipotez mówi, że rozkaz upublicznienia rozmowy szefa tajnych służb przyszedł od kolegów z Moskwy, która w ten sposób pogroziła palcem Tuskowi i przypomniała, że możliwości studia nagrań radia GRU są nieograniczone. Czyli uważaj Donio, przecież sam wiesz jak sporo głupot nagadałeś,
a nagrania z tobą będą o wiele ciekawsze.
Co wynika z pierwszej opublikowanej taśmy, ano to że Prezes NBP, instytucji z założenia apolitycznej, knuje i układa się z jedną z partii politycznych, celem wpłynięcia na wynik przyszłych wyborów. Taki człowieczek powinien być natychmiast odwołany przez Sejm i w trybie błyskawicznym postawiony przed Trybunałem Stanu! Zapewne nic z takiego się nie stanie, żyjemy przecież w Bantustanie, a rządowe karty układają Służby, raz te ważniejsze z Legii i Moskiewskiego CSKA, a czasem te mniej ważne z Gwardii i Sovieckiego Dynamo.
PS. Inne hipotezy, TVN w pierwszym dniu, aferę zbywa prawie całkowitym milczeniem, wniosek, "cywile" mieszają szyki swoim kolegom z WSI. Tak ku rozwadze, a może to zemsta popleczników Kwacha, ( Sovieckie służby FSB czy GRU oczywiście powiązane z weteranami z SB) za rozdmuchanie prawdy o oszustwach Prezia i Preziowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz