piątek, 6 czerwca 2014

Normandia 6 czerwca 1944

Dzisiaj 70. Rocznica Lądowania w Normandii, będzie Obama, ale Francuzi zaprosili również Putina!
W dzisiejszej sytuacji militarno - politycznej to kompletna aberracja, no cóż współczesna Francja, to polityczna prostytutka.
Ponieważ po 70. latach od zdarzenia, żyjących weteranów pozostało pewno z tysiąc może dwa tysiące, w większości przykutych do łóżek i wózków, postanowiono że dzisiejsze huczne świętowanie będzie ostatnim w historii(może nie do końca, pewno na 100. lecie coś tam wymyślą).
Jak odbierać to wydarzenie z perspektywy XXI wieku? Ameryka pod wodzą naiwnego Roosevelta, oddała w tamtym czasie pół Europy, Stalinowi. Drugi front w Normandii,  rozwinięto w obawie przed niekontrolowaną ekspansją Sowietów za Łabę. Samo wydarzenie pięknie opisało Hollywood, a heroizm lądujących najlepiej pokazano w wielu filmach. Najlepsze z nich, to The Longest Day i Saving Private Ryan oraz serial Band of Brothers. Dla polskiej rzeczywistości, normandzki desant nie miał najmniejszego znaczenia, bo nasz kraj został już sprzedany Sowietom.
Na koniec ciekawostka, czy mogło być inaczej, czyli historia alterantywna, można przeczytać w najnowszej książce Piotrka Langenfelda pt. Czerwona Ofensywa.

PS. Chichot historii, Angela Merkel, przed chwilą, witała się amerykańskimi weteranami lądowania.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz