niedziela, 22 czerwca 2014

Kto jest winny w sprawie?

Dostałem emalią od kolegi. Mniej więcej tak to leciało.

Żona do męża - posłuchaj stary capie, mam nagranie twoich miłosnych igraszek z tą zdzirą z sąsiedztwa, żądam rozwodu i wysokich alimentów.
Mąż - zaraz, zaraz Kochanie, a któż tak zdradziecko i potajemnie mnie sfilmował!? O żadnym rozwodzie być nie może, bo nagranie było nielegalne!!! To była ohydna prowokacja mająca na celu rozbicie naszego małżeństwa!!! Dlatego najważniejsze dla naszego udanego związku jest ustalenie, komu zależało na tym, aby nas poróżnić!!! Jak tego łobuza dorwę to mu nogi z dupy powyrywam!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz