Im większa korupcja władzy, tym potężniejsza siła szantaży, a więc i kompromitujących nagrań. Dyskusję nad taśmami, chcą więc roznegliżowani rządzący, sprowadzić na manowce. Zbywają milczeniem, to co najważniejsze, czyli treść nagranych zwierzń, a to jest przecież clou sprawy. Nie zapominajmy, że bez względu na intencje nagrywających, gdyby Bartuś z Markiem byli uczciwi, to takich kompromantów by nie było! Nagrania pokazały wielkie partyjne kupczenie Polską!!! I co, i nic, Panie, Panowie, nic się nie stało, Sienkiewicz cacy, Belka trochę mniej, ale generalnie jest OK. Tylko te wredne prawicowe pismaki nie szanują majestatu Premiera. Nic to jednak, Redaktor Paradowska już dała temu odpór, a dzisiaj pewno na ubitej ziemi stawią się inni bezkompromisowi obrońcy czci i godności Tuska.
Największą wrzawę robi się wokół przestępczego nagrywania(ach jak oni mogli potajemnie nagrywać)! Proszę Państwa, Nixon był kompletnym idiotą, gdyby sprawę poprowadził w tonacji Tuska, to miałby posprzątane w tydzień, a dziennikarze z Washington Post, gniliby w więzieniu.
PS. Zupełnie nie na temat, bardzo dobra autobiogrfia Davida Nivena, nosi tytuł, "Księżyc jest balonem"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz