Po wylądowaniu, krajobraz jak na Fuerteventura. W oddali otaczają nas szare i dosyć ponure góry. To tylko pierwsze wrażenie. Wyjeżdżając z lotniska krajobraz zmienia się na bardziej zielony, ale również surowy, tyle że nie tak suchy jak na kanaryjskiej wyspie. Zabudowania jakże typowe dla Skandynawii, drewniane deskowe domki pomalowane w pastelowe kolory, dookoła ani krzty luksusu! Samo miasteczko ma podobno najpiękniejszą w tej części Europy secesyjną starówkę i położone jest na czterech wyspach połączonych okropnie długimi tunelami wydrążonymi w podwodnej skale (
Wyspy Valderøya, Vigra, Giske i Godøya łączą z lądem trzy tunele o długości 3,5 kilometra, 4,2 kilometra i 3,8 kilometra oraz kilka mostów) W Alesund żył przed wiekami słynny wiking Rollon, który w roku 911 zdobył Normandię, jego pomnik stoi w centrum miasta. Sesja fotograficzna z odwiedzin pojawi się w najbliższym czasie.
|
Pomnik Rollona, zdobywcy Normandii, ufundowany przez Francuzów w 1998 r. |
|
Alesund jak Rio ma swoją Cukrową(Głowę) Górę-Sukkertoppen -314 m |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz