wtorek, 12 sierpnia 2014

Soviet szybko, bardzo szybko padnie

Poczytałem sobie wstępniaka Pawła Lisickiego w ostatnim "Do Rzeczy" i kompletnie się z nim nie zgadzam. Jak w tytule, sprawa dotyczy Sovietów i Putina. Redaktor twierdzi, że obywatele tego azjatyckiego kraju są w stanie zacisnąć zęby i być gotowi do wielu poświęceń byle by mieć  świadomość, że ich Kraj jest Wielki. To już nie te czasy Panie Redaktorze. Za Stalina i jego następców, kiedy szaraczek z Kraju Rad nie miał żadnego porównania z Zachodem, takie nastawienie było normą. Jednak współcześnie jest to kompletnie niemożliwe. Przeciętny Soviet już wie jak wygląda Zachód i braku serów francuskich na swoim stole, już niedługo, nie daruje Putinowi!
Nie bez kozery, zapobiegliwy Stalin, powracających z niewoli niemieckiej ruskich, wysyłał wprost na Syberię, żeby nie szerzyli prawdy, że nawet u bestialskiego Niemca bolszewickim ziomkom żyło się lepiej niż w Ojczyźnie Światowego Proletariatu!

PS. Na koniec ciekawie o rozgrywkach na najwyższych szczeblach korupcji.

1 komentarz:

  1. Rozumiem że to korespondencja z prosto z Moskwy?

    OdpowiedzUsuń