środa, 14 maja 2014

Profesor vs "profesor"


   Pawłowicz nazwała Bartoszewskiego pastuchem. Bardzo celnie i słusznie, ten strzelający śliną staruszek obrażał nas już wielokrotnie. Wyzywał Polaków od bydła, potem twierdził, że podczas wojny bardziej bał się rodaków niż Niemców. Ostatnio doniesiono, że jego aktywność finansuje jedna z niemieckich fundacji. Ponadto nie jest tajemnicą, że zasiada(?)ł w radzie nadzorczej firmy LOT, ciekawe jaki z niego ekspert lotniczy(taki sam jak jego profesorski tytuł). Przypomnę, że cały czas pozostaje na rządowym garnuszku, jako sekretarz stanu ds. międzynarodowych. Wszystkie te synekury obejmuje chciwymi rączkami, ponad dziewięćdziesięcioletni facet (rocznik 1922).  Najmądrzejsi z mądrych w tym wieku odpoczywają już na emeryturze, bo zdają sobie sprawę z nieubłaganych skutków upływu czasu, a co za tym idzie ze swych ograniczeń mentalnych. Podejrzewać można, że ślepa starcza pazerność wygrywa u niego z poczuciem przyzwoitości.

   Takiego gościa nazwano pastuchem, jako ripostę na jego "bydlęcą" wypowiedź. Krzyk medialny i nagonka na autorkę tego świetnego wicu, jest kolejnym dowodem na chorobę psychiczną, salonowych mediów. Schizofreniczne, jak "Kali ukraść krowę..." jest normą. Jak Palikot, Niesiołowski i cała zgraja innych, ordynarnie obraża swych konkurentów politycznych, skundlenia debaty publicznej nie ma, gdy jednak zdarzy się przyzwoita, ale cięta riposta opozycji, to larum wielkie wkoło! W sprawie zabiera głos, nawet sam PDT. Trochę to dziwne, bo nigdy wcześniej nie próbował tonować parszywych i wrednych bon montów swego doradcy "Profesora"!

   Dlaczego czersko-rządowe media tak nienawidzą prof. Pawłowicz, bo to kobita z jajami i potrafi bardzo celnie spuentować, a tego jak ognia boją się skundlone "przekaźniki". Bystrych Pisiorów należy eliminować poprzez medialny pręgież, ponieważ ich telewizyjno -prasowe "wybryki" okropnie zakłócają, niezmąconą i wielce sympatyczną atmosferę wokół rządzącego ćwierć wieku Salonu.



Pani Profesor, poproszę o jeszcze!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz