poniedziałek, 26 maja 2014

I po wyborach

Minimalna przegrana PiSu to zły znak, przy tak niskiej frekwencji wynik prawie równy, to porażka opozycji. Niestety nie wróży to dobrze tym najważniejszym wyborom. Jaka jest przyczyna tak słabego wyniku PiSu trudno oceniać, może zbyt mała ofensywność i brak otwarcia na nowe środowiska. Skutecznie działa tutaj również czarna medialna propaganda, ale do tego Jarosław już się przecież przyzwyczaił. Żeby wygrać parlament i senat, trzeba zmienić strategię na bardziej skuteczną, bo inaczej będzie źle!
Pamiętajmy, ze po przegranym Parlamencie Europejskim,  POszołomy już od dzisiaj zaczną wytaczać swoje największe działa, a walczyć będą jak zwykle parszywie. Na pierwszej linii frontu znowu staną wypróbowane Niesiołowsko -Bartoszewskie kolubryny skretyniałej nienawiści,  dołączy do nich mniejszy kaliber w postaci celebryckiego planktonu w stylu Olbrychsko - Kondratowym. Z ekranów TVN, TVP i Polsatu zaleje nas ich kloaczny bełkot. Do POkonania szkodników bardzo daleka droga, bo w tej chwili kumotry z PO będą chwytać się najobrzydliwszych metod. Wczoraj lekko rąbnęła ich mała frekwencja, ale do głównych i najważniejszych wyborów zwołają wierne  watahy lemingów, które karnymi czwórkami pójdą do urn.

PS. Ciekawe co pocznie biedny Mikke, tak bardzo starał się przerżnąć, a tutaj masz taki pasztet:-))) Bardzo cieszy słabiutki wynik SLD, do PE nie wejdą, Senyszyn, Pastusiak, Olejniczak, serce raduje klęska Palikociarni, synekury przeszły koło nosa Kalisza, Kuca(zwanego Kutzem) i byłej afero - striptizerki Weroniki Marczuk.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz