sobota, 6 września 2014

Siatkówka - Mistrzostwa Świata 2014

W Gdańskiej Ergo Arenie(i innych Arenach), nasi gromią przeciwników, media w amoku i zachwycie. Ileż to już razy prasa szalała? Zwycięstwo w rozgrywkach grupowych, to dopiero preludium. Podbijanie bębenka i rozbudzanie nadziei przerabiamy prawie co roku. Kiedy dochodzi do walki z prawdziwie mocnym przeciwnikiem, nasi herosi dostają sromotny łomot! I wtedy medialny zachwyt zmienia się w lament i totalną krytykę. Fałszywe rozbudzanie nadziei to specjalność polskich "przekaźników". Koń jaki jest każdy widzi, nasi siatkarze są na średnim światowym poziomie i żadnych szans na mistrzostwo nie mają. Natomiast rozbudzanie nierealnych oczekiwań, sprawia że ból porażki staje się bardzo wielki. Panowie dziennikarze sportowi, póki co, stonujcie swoje zachwyty, a pochwałę zwycięstwa, zostawcie na finały.

PS. Jak można skutecznie zamącić w umysłach kibiców, niech świadczy poniższy sondaż WP, z ponad 53 tys. głosujących, aż 63 proc. uważa, że puchar zdobędą nasi!!!

2 komentarze:

  1. Oj Felku, nasi nie grają ani w Gdańskiej ani nawet Sopockiej Ergo Arenie. Grają we Wrocławiu. Niby też niemieckie ale jednak trochę gdzie indziej. Z pozostałym się zgadzam. Pożyjem uwidim jak mówili prastarzy polacy.

    OdpowiedzUsuń